piszecie, ze szara strefa była większa i może być gorzej. jak ma nie być gorzej jak to się ludziom bardziej oplaca- po co płacić podatki, ZUS, a przede wszystkim sie z tym uganiac, kiedy mozna bez rachunku- klient zadowolony, firma nie ma klopotu. przyklad ulg budowlanych- mozna odliczyc, ale po co jak to samo (albo i wiecej) mozna miec od razu? ciekawe, czy ktos sie zastanawial, jak planowane wieksze podatki w budownictwie przelożą się na realizację tej samospelniajacej sie prognozy.
pozdrawiam wszystkich, ktorzy jeszcze wierza w normalnosc
Warzycki P. |