|
| Wątek: |
Mikrokosmos (żuczek) |
| |
| Autor: |
Gość portalu: Paweł |
Odpowiedz na list |
| Data: |
2003-08-11 18:31 |
Odpowiedz cytując |
| |
Witam.
Poniższe wypociny są długie i pełne goryczy, więc optymiści: idźcie gdzie indziej! :-)
Rozbrajający dla mnie jest optymistyczny ton argumentów na rzecz opłacalności lokat i oszczędzania w ogóle w części serwisu "Moje finanse" oraz wyliczenia wartości nominalnej i rzeczywistej moich przyszłych kokosów.
Mam do tej łyżki miodu (kilkuprocentowej zresztą) beczkę dziegciu:
Od jakiegoś czasu Sam_Zatrudniam_Się czyli żeby otrzymać należne mi wynagrodzenie za pracę muszę wystawić FVAT no i czasem skontaktować się z US i ZUS.
Ze względu na braki w płynności finansowej zdarzają mi i to często opóźnienia w płaceniu podatków. Po jakimś czasie US zaczyna naliczać odsetki karne, następnie wysyła wezwanie potem drugie, potem wysyła złego Pana Komornika. Pan Komornik blokuje konto mojej pożal się Boże "firmy" i częstuje się tym co tam jest a nawet tym czego tam jeszcze nie ma (debet).
Po ściągnieciu NALEŻNYCH podatków, doliczeniu NALEŻNYCH odsetek karnych, doliczeniu NALEŻNYCH kosztów uponmień i dodaniu do tego jak najbardziej NALEŻNYCH kosztów zajęcia komorniczego zostaje kwota ujemna na tyle, że standardowo nie udaje mi się jej spłacić w miesiąc.
A wtedy drugi zły Pan Komornik z firmy ZUS przysyła dwa wezwania, potem wchodzi na konto i bierze to co mu się słusznie NALEŻY.
Razem stanowią parę nie do pobicia (przynajmniej przeze mnie).
Niedawno postanowiłem zakończyć ten absurd jednym cięciem i wziąłem pożyczkę żeby spałcić wszystkie NALEŻNOŚCI i ew. dyskutować z "pozyczkodawcą" a nie z parą US/ZUS. Pomysł był dobry, ale niewystarczająco ;-)
Mianowicie US znudzony pobieraniem "symbolicznych" kosztów i moim permanentnym zaleganiem z NALEŻNOŚCIAMI dorzucił jeszcze grzywnę. Mam teraz zapłacone podatki i inne należności ale czeka teraz jeszcze grzywna. Procentuje, że ho ho :-)
I tu już jestem blisko sedna:
Może np w "Kalkulatorze wartości przyszłej" i podobnych dołożyć kilka współczynników, mianowicie: stosunek opóźnień w przelewach od "kontrahentów" do stopnia niecierpliwości odpowiedniego US/ZUS, standardowe koszty zającia komorniczego itd.?
Może jeszcze stopień "oszołomienia" kolejnych ministrów finansów rozbudowaujących fiskalizm US zamiast walki z szarą strefą? Ale może od polityki z daleka...
Na szczęście w tej chwili jestem już na prostej (niedaleko zera, od dołu oczywiście, he he)
I tylko po prawie rocznej przygodzie z "synami szakala i wujami wielbłąda" mam jedno silne przekonanie:
Jeśli chcesz zaoszczędzić w Polsce - zanim zaczniesz dobrze się schowaj - najlepiej do szarej strefy.
Bo jak ci się zachce oddać swoją wełnę do ostrzyżenia to przy okazji "fryzjer" obedrze Cię ze skóry...
Aha jeszcze wyjaśnienie tytułu. Kto oglądał "Mikrokosmos" ten pewnie pamięta żuczka toczącego kulkę guana z wielkim trudem pod górkę. W pewnym momencie kulka nadziała się na kolec i żuczek za nic nie mógł popchnąć jej dalej.
Coś mi się wydaje mi się że w tym białoczerwonym Matrixie też jest jakiś haczyk!
I możemy sobie swoje kulki z oszczędnościowego g**na pchać "ad mortem defecatam".
Tym optymistycznym akcentem - życzę cierpliwym (którzy dotrwali do końca tekstu) krociowych zysków, sukcesów zawodowych, szczęścia zdrowia i opieki społecznej :-)
P.S. Ciekawe czy moderator puści? |
| |
| Wiadomości z aktualnego wątku: |
| · |
Mikrokosmos (żuczek) (Gość portalu: Paweł, 03-08-11 18:31) |
| |
|
|
|
mapa serwisu 
