|
| Wątek: |
PZU oszuści |
| Autor: |
Gość portalu: LIKWIDATOR (nie PZU!) |
Odpowiedz na list |
| Data: |
03-11-19 23:43 |
Odpowiedz cytując |
|
Internauci! Poszkodowani przez PZU i nie tylko! NIe generalizujcie i nie mówcie, że każdy ubezpieczyciel Was oszukał. Radzę wczytać się w ogólne warunki ubezpieczeń Auto casco, których znajomość potwierdzacie podpisując polisę AC. Nie tłumaczcie się, że jest dużo do czytania i małym drukiem, wszak biorąc kredyt w banku na pewno czytacie warunki umowy i spłaty kredytu (bo chodzi o Wasze pieniądze)! Gro firm ubezpieczeniowych ściśle trzyma się przepisów zawartych w owu AC. Nie możecie mówić, że nic nie wiedzieliście. Zdarzają się owszem wyjątki oraz kretynizmy ze strony ubezpieczycieli - z tym się zgodzę. Statystyki firm ubezpieczeniowych wykazują, iż 1/3 zgłaszających szkody komunikacyjne są to tzw. "wyłudzacze". Podpierają się notatkami Policji, oświadczeniami świadków itp. Zwróćcie uwagę w zapisach oumów, że te dokumenty są materiałami pomocniczymi przy okreslaniu odpowiedzialności ubezpieczycieli, nie określają winy. W gestii ubezpieczycieli jest dowieść prawdy co do powstania szkody, lecz poszkodowany również w tym temacie musi współpracować z ubezpieczycielem. Ponadto Policjant nie jest nieomylny i popełnia błędy w ocenie sytuacji. Nie jest wszak uczestnikiem czy świadkiem zdarzenia i swoją opinię wyraża na podstawie zeznań uczestników. Nie jest biegłym z zakresu przepisów ruchu drogowego i jego stanowisko może i bardzo często (skutecznie!)jest podważane przez ubezpieczycieli a w dalszej kolejności przez np. sądy. Firmy ubezpieczeniowe bardzo często w podejrzanych kolizjach wspomagają swoją pracę poprzez powoływanie biegłych ( najczęściej są to Rzeczoznawcy motoryzacyjni, biegli sądowi) celem przeprowadzenia analizy okoliczności powstania szkody, jej przebiegu, uzyskują zeznania uczestników, świadków, Policji. Dokonują w programie PC Crash odtworzenia na podstawie zebranych materiałów kolizji ( i wieżcie mi, wychodzą z tego naprawdę ciekawe rzeczy!). Reprezentują również ubepieczyciela przed sądami w sprawach ubezpieczeniowych.
I prawdą jest, że ten, który (brzydko mówiąc) drze mordę od samego zgłoszenia szkody ten ma najwięcej za skórą.
Cześć! |
|
|
|
mapa serwisu 
